W badaniach naukowych oraz w mediach coraz częściej słusznie podnosi się, że rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i morzu dodatnie wpłynie na stan polskiej gospodarki. Trudno się nie zgodzić z tą optyką, biorąc pod uwagę statystyki dotyczące zarówno Polski, jak i Europy i świata. Tym bardziej, że nad Wisłą ciągle powstają inwestycje mające na celu obsługę branży energii wiatrowej. Kolejna niedługo wejdzie w fazę realizacji w Szczecinie.
Fabryka w Szczecinie – przykład
Na początku września, jak informuje redakcja portalu Gospodarkamorska.pl, Wojewoda Zachodniopomorski wydał decyzję o pozwoleniu na budowę zakładu do produkcji elementów farm niezbędnych do realizacji farm wiatrowych. Inwestorem jest hiszpańska spółka Windar Renovables. Fabryka powstanie na terenie spółki Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, a dokładnie w rejonie Kanału Dębickiego w porcie szczecińskim.
W fabryce mają być produkowane konstrukcje fundamentów dla wież turbin wiatrowych oraz elementy samych wież – a więc newralgiczne elementy właściwie każdej elektrowni wiatrowej. Zakład powinien rozpocząć działalność w roku 2026, a zatrudnienie znajdzie w nim co najmniej 400 osób. Jest to więc kolejny z wielu przykładów tego, w jak pozytywny sposób zielona energetyka wpływa na polską gospodarkę.
Ile miejsc pracy przyniesie energetyka wiatrowa?
Przeprowadzone już jakiś czas temu badania Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej wykazały, że w Polce w branży OZE – biorąc pod uwagę jedynie umowy o pracę na pełny etat – zatrudnionych jest ok. 57 600 osób. To rekord w skali Europy, a potencjał rozwoju zielonej energetyki pozwala żywić nadzieję na co najmniej kolejne kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy. Prognozy te są tym bardziej prawdopodobne, gdy weźmie się pod uwagę trendy światowe.
Wspomniana Międzynarodowa Agencja podaje, że na koniec 2021 roku na całym świecie w sektorze OZE było zatrudniony ok. 12,7 mln osób, co w ciągu roku oznaczało przyrost rzędu 600-700 tys. osób. Taka dynamika wzrostu zatrudnienia w zielonej energetyce utrzymuje się co najmniej od 2012 roku, a wiele wskazuje na to, że w najbliższych latach jeszcze ona przyspieszy.