Dynamiczny rozwój OZE otwiera szereg nowych wyzwań, chociażby związanych z dostosowaniem sieci energetycznej do nowych mocy, dostarczanych zwłaszcza w czasie sprzyjającym produkcji zielonej energii. Jednak to tylko jedno z wielu wyzwań. Czy jesteśmy na nie przygotowani?

Prognozy przywoływane przez portal WysokieNapiecie.pl.pl wskazują, że do 2027 roku w Polsce może pojawić się dodatkowe 25,1 GW mocy zainstalowanej w źródłach OZE, a jej roczny przyrost osiągnąłby poziom 21 proc. Oznaczałoby to, że w zielonej energetyce mielibyśmy zainstalowane ponad 42 GW.

Podstawowym, choć nie jedynym problemem, przed którym stoi nasz rynek zielonej energii jest nieodpowiednia struktura sieci energetycznych oraz niski poziom inwestycji w magazyny energii. Do tego dochodzą jeszcze trudności prawne i administracyjne oraz nienadążanie z rozwojem kompetencji specjalistów niezbędnych w branży.

Na szczęście w każdym z tych obszarów widać już pozytywne działania, choć na ich efekt przyjdzie nam jeszcze poczekać. Ważne tu jest, aby rozwój obszarów bliskich OZE nadążał za dynamiką rynku zielonej energii.